No ja jak napisałem po ostatnim meczu w poniedziałek przed majówką zrobiłem sobie a właściwie (Leszczu miał racje żeby z nimi nie grać )
popchnął mnie Miłosz Gordel i najprawdopodobniej zerwałem/naderwałem więzadła w kolanie (coś jak Jarzyn )
Reasumując planowany powrót do piłki to przyszły ROK !!
bardzo nad tym ubolewam ale takie jest Życie pozdro i powodzenia na boisku ^^
Offline
Piłkarz IV ligi
Mati, bardzo współczuję Kuruj się i wracaj do zdrowia jak najszybciej.
Offline
Piłkarz A Klasy
no to jeszcze pokażcie mi który to jest musze sobie z nim porozmawiac....
Offline
Piłkarz A Klasy
moja kontuzja przy twojej to pikuś, życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Offline
Piłkarz III ligi
dlatego ja lubię grać z ludźmi z forum, bo wiem czego się po nich spodziewać. a kiedy przychodzi ktoś nowy lub gramy w poniedziałki to nigdy nie wiem czy nie trafi się ktoś pojebany kto tylko kopie i fauluje. również życzę powrotu do zdrowia i podrzuć nam narzutkę w wolnej chwili:)
Offline
Piłkarz Okręgówki
lebek7 napisał:
gramy w poniedziałki to nigdy nie wiem czy nie trafi się ktoś pojebany kto tylko kopie i fauluje
w poniedzialki jest super; byly problemy kadrowe ostatnio; jakies menele na boisku siedzialy i chcialy grac - koledzy Matiego i oczywiście namówili Go na grę z nami; a nas 11 było więc od razu podziekowałem Panom (nie na darmo mam na drugie pseudo Twardy Hans ); a że brakowało do pary to jeden zagrał (gralismy przeciwko niemu na lidze orlikowej - druzyna KS Mijaczów) i zrobił to co zrobił
Offline
Piłkarz IV ligi
Na drugie to Ty masz miękki Wacek ;P Generalnie to mnie trochę przerażają te kontuzje Jarzyna, Kciuka i Krzysia. W śr to już naprawdę co jakaś akcja bardziej kontaktowa była bałem się nogę wystawić. Dlatego Śledziu, fajfusie, bierz stoperan przed grą ;D
Offline
Piłkarz A Klasy
dzis sie dowiedzialem ze z kciukiem coraz lepiej, naderwal wiazadlo ktore nie jest tak wazne i byc moze po jakiejs krotkiej rehabilitacji znow z nami zagra:)
Offline
Piłkarz IV ligi
To bardzo dobra informacja Grunt, że nie okazało się to tak poważne, jak na początku mówił.
Offline
Piłkarz III ligi
żeby jeszcze Krzychu cudownie ozdrowiał i będzie git.
Offline
Piłkarz A Klasy
z kolei dzis sie widzialem z krzychem zapychal na rowerku mowil ze od lipca z nami gra:) jupiiiiii hehe
Offline
Piłkarz A Klasy
dzisiaj robiłem testy mało-dystansowe i noga jak na razie ok jeszcze trochę ograniczona z ruchami na boki ale nadal rozciągam ją
Offline
Piłkarz A Klasy
spoko krzychu czekamy na szybki powrot mam nadzieje ze w lipcu juz z nami zagrasz, a mam pytanie co z kontuzja Jarzyna? co mu sie wlasciwie stalo?!
Offline
Piłkarz Okręgówki
mzywiolek napisał:
a mam pytanie co z kontuzja Jarzyna? co mu sie wlasciwie stalo?!
zerwane więzadła kolana w którejś z nóg, operacja i rehabilitacja, na rok wykluczony z gry, nie pamietam jak sobie to zrobil ale jakos tak z niczego
Offline
Piłkarz A Klasy
to generalnie chyba bedzie lepiej dla niego jak calkowicie z pilki zrezygnuje...
Offline
Piłkarz IV ligi
Panowie, nie chcę tutaj robić za panią przedszkolankę, ale niestety ktoś musi poruszyć ten temat. Jak zwykle jest tak, że słyszę dużo narzekań i sporo osób się denerwuje na boisku, ale głośno nikt się nie odzywa, więc mnie przypada rola tego złego. Chodzi o to, że musimy sobie wszyscy dać trochę na wstrzymanie na boisku. Nie gramy o puchar prezydenta miasta Myszkowa, ani nawet o złote kalesony, a czasem odchodzą akcje rodem z B-klasy, gdzie ludzie schodzą z boiska pokiereszowani jak po ustawce. Żeby była jasność, nie mówię tego do nikogo bezpośrednio. Nie chcę tutaj czytać ani jednego komentarza jakichkolwiek usprawiedliwień, etc. Niech każdy sam przed sobą przemyśli sprawę i się nad tym zastanowi.
Nie chodzi tylko o sytuacje z ostatniego grania. Jednak jak zobaczyłem nogę Lucka, to powiem Wam, że miał sporo szczęścia, że nie skończył tak jak Krzysiu. Bo nie wiem czy pamiętacie, ale jeden zawodnik już w tym sezonie został tak wyeliminowany, że do następnego sezonu orlikowego nie zagra. My z Leszczem już od dłuższego czasu gramy według zasady „lepiej stracić bramkę niż nogę”. I czasem na boisku się nawzajem na siebie wkurzamy, że drugi odpuścił jakąś akcję ale jednak dla własnego bezpieczeństwa i zdrowia czasem nie da się inaczej. I tak jak czytam to co napisałem, to w sumie już samo to ostatnie zdanie świadczy o tym jak kuriozalna jest cała sytuacja. Nasze zdrowie jest ważniejsze niż mecz, który gramy dla przyjemności i ponoć zdrowia właśnie (sic!).
Nie chciałbym też widzieć na boisku takiej akcji jak ze dwa lata temu (część może jeszcze pamięta, część nie miała takiej okazji), mianowicie że dwóch gości przeszło od faulowania się nawzajem do okładania się pięściami. Nikomu nie jest to potrzebne. Po którymś faulu z kolei mogą puścić nerwy, zaczyna się potem polowanie na nogi tego drugiego i robi się naprawdę nieprzyjemnie. Jak jedna osoba zacznie to potem idzie efekt śnieżnej kuli i dziej się chore akcje.
Tak więc szanujmy się nawzajem i swoje zdrowie. Cały mój wywód sprowadza się tylko do tego - starajmy się grać tak, żeby nie zrobić krzywdy przeciwnikowi. Wiadomo, fajnie że mamy jakąś rywalizację a nie wychodzimy na boisko jak jakieś ciapki którym wszystko zwisa, ale trzeba znać granice. Mamy tutaj samych dorosłych facetów, więc chyba każdy zdaje sobie sprawę z tego o czym mówię. A jak nie to mogę kiedyś poprosić Jarzyna, żeby Wam opowiedział jak łatwo złapać poważniejszą kontuzję, jak wygląda zabieg rekonstrukcji więzadeł w kolanie, ile potem trwa dochodzenie do siebie, jak wygląda rehabilitacja i ile macie wyjęte z życia przez coś takiego. Albo Laska żeby wytłumaczył jak łatwo można jedynie popychając kogoś od tyłu zrobić mu poważniejszą krzywdę, jak wygląda cała mechanika powstawania urazów w piłce nożnej, jak niewiele trzeba żeby sobie coś zrobić i drugiemu, etc.
Żeby była jasność, ja sam też nie uważam się za świętego. Możecie sobie po przeczytaniu tego pomyśleć, że pierdolę niepotrzebnie jakieś farmazony, ale naprawdę od pewnego czasu na boisku coś jest nie tak. Nie jedna, nie dwie, ale znacznie więcej osób podczas gry mi o tym mówią, więc uważam, że powinienem poruszyć ten temat. Co Wy z tym zrobicie to Wasza sprawa. Ja mogę uważać jedynie na swoje nogi i starać się grać z głową, czego każdemu z osobna życzę.
Na koniec myślę, że się przyda jak odświeżymy sobie pamięć. Trochę się tego naszukałem żeby nie wyjść na idiotę Po pierwsze, wykopywanie piłki z rąk bramkarza jest uznawane w piłce nożnej za zachowanie niebezpieczne. Tak więc myślę, że nie ma najmniejszego powodu, abyśmy grając sobie na luzie korzystali z tego typu zachowań, które sędzia podczas normalnego meczu może ukarać kartką. Po drugie, jakiekolwiek używanie rąk, łokci, popychanie przeciwnika, ciągnięcie za koszulkę, jest uznawane za faul. My nie mamy sędziego na boisku, ale gdyby to był jakiś turniej, etc. to wystarczy żeby przeciwnik się przewrócił aktorsko i jest faul. Gra ciałem wymaga pewnych umiejętności, w przeciwnym wypadku jest po prostu faulem o czym proszę pamiętać. I wiadomo, że czasem robimy sobie jaja, ja sam czasem kogoś łapałem żeby nie mógł biec, mnie tak samo, ale trzeba sobie zdawać sprawę kiedy możemy coś takiego zrobić i się pośmiać, a kiedy może się to skończyć fatalnie. Bo może. [KONIEC PIERDOLENIA]
Chciałbym przy okazji pochwalić Damkę, bo chłopak jest solidny i nawet jak gra ostrzej to wie jak to zrobić żeby nie wyrządzić krzywdy przeciwnikowi. Naprawdę propsy. Przy jednej akcji, mógł mnie popchnąć, złapać za koszulkę, podstawić nogę, cokolwiek. Zamiast tego zrównał się ze mną, biegł bark w bark i naprawdę solidnie przeszkadzał grając ciałem. Więc chciałem mu w tym miejscu podziękować za piękną walkę, bo tak właśnie gra się z przyjemnością i uśmiechem na ustach.
Offline
Piłkarz III ligi
Cieszę się, że Simon poruszył ten temat, bo ja też od kilku meczów zaobserwowałem, że gra się zaostrzyła. Generalnie uważam, że trochę walki nie zaszkodzi, ale niestety u nas trochę wymknęło się to spod kontroli. Wyznaję zasadę, że w sytuacjach stykowych nie powinno się odstawiać nogi, bo jak się ją odstawi to jest jeszcze gorzej. Ale ostatnie kontuzje nie powstały raczej w sytuacjach stykowych, tylko w wyniku nadmiernej ostrości. Dla mnie najważniejsze w naszym graniu jest to, że idąc na granie nie muszę zakładać ochraniaczy, bo wiem, że gram z odpowiedzialnymi ludźmi, których znam i wiem, że grają fair. Zaufanie do współgrających jest dla mnie tu najważniejsze i nie chcę żeby to się zmieniło.
Żeby była jasność ja też czasami wracałem do domu z siniakami i lekkimi urazami, ale wiedziałem, że powstały one w wyniku normalnej walki i przeciwnik nie zrobił tego złośliwie. Takie kontuzje są wkalkulowane i nie mam o nie do nikogo pretensji, ale takie rzeczy jak ostatnio, że ktoś leży na boisku i trzyma się za nogę raczej nie udając nie powinny się zdarzać. Zostawiam to pod waszą rozwagę, szkoda by było, żeby atmosfera w naszej grupie się popsuła lub co gorsze doszło do jakiś rękoczynów na boisku.
Oczywiście zachęcam do dyskusji i wypowiadania się, bo temat jest poważny i fajnie jakby jak najwięcej osób zabrało głos.
Offline
Piłkarz Okręgówki
ja tam jestem za ostrzejszą grą bark w bark itp, by to bardziej jak na prawdziwych boiskach wyglądało ale oczywiście nie aż ta,k by z kontuzjami i nogami pokiereszowanymi kończyć, bo gramy tylko dla przyjemności
Offline
Ja w naszej wspólnej kopanej karierze miałem kilka razy takie myśli że chciałem kogoś praktycznie zabić na boisku momentami
ale jakoś właśnie ostatnio gra mi sie raczej w "bezpiecznych" warunkach
osobiście nie zauważyłem żeby ostatnio było ostrzej ale to może tylko dlatego że nie byłem kopany ^^
Popieram natomiast was co do zaangażowania w grę lecz z granicami rozsądku ustawionej przed umyślnym faulowaniem ^^
Offline
Piłkarz B Klasy
Wojt - o ochraniaczach to Szerman chyba ma ostatnio nieco odmienne zdanie z tego co pamietam,
Leszczu - co do 'bark w bark' to sie nie wypowiadam bo imo zalezy troche od okolicznosci, z kolei jak umie sie madrze to zastawic spoko, nawet niech ktos wslizgiem zetnie, ale uczciwie najpierw wybijajac pilke spod nog, tak jak przepisy stanowia. Tylko nie kopanie po kostkach albo napierdalanie z lokcia po plecach bo zwyczajnie ktos ma problemy z przyspieszeniem.
Ostatnio edytowany przez Luc3k (31-08-2015 19:06:29)
Offline
Piłkarz III ligi
Powiem szczerze, że ja nie zakładam ochraniaczy, bo mam zaufanie do reszty, natomiast zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma takie same podejście
Offline
Piłkarz A Klasy
przeczytałem... popieram... wydaje mi sie ze nie musze nic zmieniac na boisku... hymmm jedynie celność :-P ja przychodze tam dla zabawy... zazwyczaj bawię sie w komentatora lub stand up-era lub czasem jak gram w drużynie z Karolem w RoustMastera :-) hehe ale lubię czystą grę...
PS. myślę ze przykład Krzysztofa to niezbyt dobry przykład bo kolega zrobił sobie krzywdę sam nikt mu w tym nie pomógł.
Offline
Piłkarz III ligi
Z Krzychem masz rację, bo rzeczywiście to był uraz, bez niczyjej pomocy. Nie ma zmienia to faktu, że na ostatnim graniu było krwawe żniwo, bo Łukasz i Wodzu leżeli na murawie z urazem, a z tego co pamiętam to Śledzia też chyba ktoś poturbował. Za dużo tego jak na jedno granie.
Offline
Piłkarz IV ligi
No chyba jednak przykład Krzycha jest bardzo dobry Tak się składa, że ja tamtego meczu nie dograłem do końca, bo też byłem kontuzjowany i siedziałem na ławie i gadałem z Krzychem. Nikt go nie skosił, to fakt. Ale gdyby sam sobie biegł z piłką to nic by mu się nie stało. Miał trochę pecha i ja znowu podkreślę, że nie mam zamiaru nikogo oskarżać, etc. bo nie o to tutaj chodzi. Jednak właśnie jego przykład jest dobry bo pokazuje jak niewiele trzeba, żeby coś się stało. Wystarczy wytrącenie z równowagi w nieodpowiednim momencie i jest klops. Podczas biegu, kiedy wykonujemy nawrót, na jedną nogę przechodzi cały ciężar ciała + szybkość, która ten ciężar potęguje. Wystarczy wtedy wytrącić kogoś z równowagi albo popchnąć i kontuzja gotowa. I tak właśnie było z Krzychem.
Jeśli chodzi o Śledzia, to ja nie wiem co tam się konkretnie stało, bo mnie przy tym nie było. Ale po meczu miał całe opuchnięte kolano plus dwie szramy jakby mu ktoś korkami po nodze przejechał. Tak to wyglądało. Wiem, bo udzielałem pomocy medycznej
Offline
Piłkarz A Klasy
Witam ostatnio się nie odzywałem tutaj ale przytoczę parę myślę od siebie.
Po pierwsze trochę mi się wydaje Panowie że umywacie ręce przed tym kto w czym miał w tym miał udział. Sam o swoje nogi się nie potknąłem i nie złapałem kontuzji.
Wiem że pewne wydarzenia nie mały charakteru celowego i teraz z perspektywy czasu wiem że warto odpuścić bo to może się źle skończyć.
Tak jak pisze Simion i w pełni się z nim zgadzam że jak szczęściu i pechu trzeba trochę pomóc - tak jak było w moim przypadku. Słyszałem ze teraz na boisku zrobiło się ostrzej podczas gry i widziałem dowody tych słów. Po tym co zobaczyłem to szczerze od siebie powiem wam nie żałuje że w tym sezonie nie powróciłem do gry bo wydaje mi się że szala gry dla przyjemności przenosi się na szale zwycięstwa. Żałuje tego że kiedyś więcej mieliśmy z tego frajdy aniżeli goli zdobytych.
Pozdrawiam i szanujcie się na boisku
Offline
Piłkarz III ligi
Mam pytanie jak wygląda sytuacja z osobami kontuzjowanymi? Mam na myśli Dawida, Krzysia i Karola(?) (chyba, że kogoś pominąłem). Jest szansa, że będziecie gotowi na orlika?
Offline
Siema dawno tutaj u was nie byłem ^^
W anglii sporo sie naszukałem zanim znalazłem kogoś do grania ale jak już znalazłem to oczywiscie nie obyło się bez przygód i tak oto skręciłem znowu kostkę ^^
wrzuce wam filmik nawet bo tak przypadkiem zainstalowałem kamerkę w miejscu gdzie tego dzieła dokonałem Jak Kciuk kręci kostke z niczego
Jak tam u was gra się toczy ?? poopowiadajcie co tam u was Ciekawego
EDIT: link do filmiku poprawiony ^^
Dziéki za pozdrowienia
Ostatnio edytowany przez Kciuk (17-05-2016 17:21:28)
Offline
Piłkarz IV ligi
Wszyscy Cię żałują, że nie masz z kim grać na emigracji U nas w sumie nic ciekawego, ale bardziej musisz zapytać chłopaków, bo ja ostatnio nie gram
Co do filmiku, to żeby wrzucić z vimeo musisz podać link bezpośrednio do filmu. Tutaj wrzuciłeś taki link jakby do swojego kanału, który jak się nie jest zalogowanym jako Ty, to się w ogóle nie wyświetla
Offline
Piłkarz III ligi
Gramy cały czas nowi ludzie dochodzą, inni odchodzą jest rotacja, ale trzon składu jest taki sam Pozdro od wszystkich dla Ciebie Kciuku
Offline